Podczas VI Słubickiego Forum Organizacji Pozarządowych rozmawiano o tematach ważnych dla lokalnych społeczników: o roli liderów lokalnych, współpracy z biznesem, ekonomizacji organizacji, a także konsultowano zapisy programu współpracy gminy Słubice z organizacjami pozarządowymi w 2018 i 2019 roku. Trzy godziny, wypełnione merytorycznymi rozmowami pod okiem zaproszonych ekspertów minęły bardzo szybko. Aż szkoda, że na kolejne takie spotkanie trzeba czekać cały rok…
Odbywające się już od 6 lat Słubickie Forum Organizacji Pozarządowych to okazja do spotkań reprezentantów lokalnych organizacji pozarządowych. A mamy ich na terenie gminy ponad 70. – Forum jest po pierwsze okazją do tego, żeby móc spotkać się i porozmawiać o tym, co robimy. Wiele osób z organizacji nie wie, czym zajmują się inne, a warto dbać o wzajemne dobre relacje. Po drugie, forum to również możliwość podszkolenia się w wybranych zagadnieniach, zawsze dbamy o to, żeby odwiedzili nas eksperci i podzielili się swoją wiedzą – wyjaśnia Magdalena Tokarska, prezes Fundacji na rzecz Collegium Polonicum, która zorganizowała forum w ramach prowadzenia Sektora 3 Słubice, wspólnie z Urzędem Miejskim w Słubicach i Ośrodkiem Wsparcia Ekonomii Społecznej w Zielonej Górze.
W VI forum, które tradycyjnie odbyło się w Collegium Polonicum, wzięło udział prawie 50 reprezentantów organizacji pozarządowych – nie tylko ze Słubic. Gościnnie przyjechały organizacje z powiatu krośnieńskiego, które otrzymały dotacje w ramach programu Działaj Lokalnie – a jednym z punktów forum było podsumowanie tegorocznej edycji tego konkursu.
– To, że na sali zgromadziło się tak wielu uczestników forum jest dowodem na to, że takie spotkania są potrzebne – mówiła Sabina Matkowska, Kierownik Biura Spraw Społecznych, która wraz z Magdaleną Nowak-Stupienko reprezentowała podczas forum burmistrza Tomasza Ciszewicza.
Jak mądrze współpracować?
O tym, że warto inwestować w dobrą współpracę między samorządem a organizacjami pozarządowymi przekonywała Ewa Gałka, współzałożycielka oraz prezeska Stowarzyszenia Centrum Promocji i Rozwoju Inicjatyw Obywatelskich PISOP, przewodnicząca Poznańskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego. Jej stowarzyszenie obecnie współpracuje z ok. 40 włodarzami gmin z Wielkopolski. – Współpraca daje efekt synergii, przynosi większe zmiany, niż gdyby zajmowała się nimi pojedyncza instytucja – podkreślała E. Gałka. Zwracała uwagę na obustronne korzyści i zachęcała do tego, żeby nie skupiać się na barierach, ale raczej traktować jako wyzwania w codziennej pracy. – Warto wyznaczyć sobie wspólne cele i razem do nich dążyć. To opłaca się wszystkim, a zwłaszcza mieszkańcom – przekonywała.
Kto potrzebuje liderów lokalnych?
Temat kondycji lokalnych liderów poruszył Damian Dec, działacz lokalny, prezes Fundacji Wspierania Rozwoju Lokalnego „Moja Przestrzeń” oraz trener w Akademii Liderów Lokalnych. Pytał nie tylko, kto potrzebuje liderów lokalnych, ale zastanawiał się również nad tym, jakich liderów i dlaczego potrzebujemy, w jaki sposób mogą się oni rozwijać? – Główną cechą lidera jest jego spójność wewnętrzna, lider to ktoś, kto robi to, do czego jest przekonany, budzi zaufanie wśród ludzi. Umie dbać o to zaufanie i je rozwijać – wyjaśniał D. Dec.
Cztery merytoryczne dyskusje
Tematy liderstwa oraz współpracy międzysektorowej były kontynuowane podczas dyskusji stolikowych. Ewa Gałka i Adam Szulczewski z Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej prowadzili konsultacje społeczne pierwszego wieloletniego programu współpracy gminy z organizacjami – na lata 2018 i 2019. – Dobrze się stało, że zostanie przyjęty program wieloletni. Takie było oczekiwanie ze strony lokalnych organizacji. Otwiera on możliwości do tego, aby zlecać zadania na okres dłuższy niż rok, a jest to możliwe w kilku obszarach, takich jak sport, pomoc społeczna czy edukacja – wyjaśnia A. Szulczewski. Jeśli takie rozwiązania się sprawdzą, może kolejny program będzie obejmował jeszcze dłuższy okres? Ponieważ dla wielu organizacji gmina jest najważniejszym partnerem.
Dlatego przy stoliku poruszono również inne tematy ważne dla społeczników: potrzebę upamiętnienia świąt narodowych i rocznic historycznych, zaspokojenia potrzeb seniorów mieszkających w gminie poprzez przygotowanie dla nich oferty np. klubu seniora, w co mogłyby się włączyć organizacje pozarządowe. Kolejny potencjał do współpracy to obszar pomocy zwierzętom. Działalność organizacji pozarządowych uzupełnia to, co gmina realizuje w myśl obowiązujących przepisów. Organizacje zwróciły również uwagę na podwyżki czynszu za wynajmowane lokale – tu konieczne są dalsze spotkania i rozmowy o możliwych rozwiązaniach.
Rozmowę o liderach moderowała Marzena Słodownik, animatorka z Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej w Zielonej Górze. – Lider pokazuje drogę, kierunek, ogrania całość. Potrzebuje następcy, pracowników, młodych liderów, a także entuzjazmu – podsumowywała wyniki prowadząca. – Między liderem, a osobami, z którymi współpracuje musi iskrzyć, jeżeli nic się nie dzieje i jest stagnacja, to nie dobrze – dodawała M. Słodownik. Ale lider ma też swoje problemy, bywa osamotniony. Dlatego musi mieć pewne cechy, które mu pomogą: twardy charakter, odporność na uwagi, musi być grzeczny, miły, szanować ludzi i nie zniechęcać się – tak zdecydowali uczestnicy rozmów na ten temat. Ich konkluzja brzmiała: Liderstwo to ciężki kawałek chleba!
Było też o ekonomii
Obszar związany z zarabianiem przez organizacje pieniędzy – w różny sposób, przewidziany przez odpowiednie ustawy – poruszyła z zebranymi Agata Fogel, animatorka z OWES w Zielonej Górze. – Rozmawialiśmy głównie o działalności odpłatnej, którą prowadzą w zasadzie niemal wszystkie organizacje, choć może nie każda do końca zdaje sobie sprawę, na czym ona polega – mówiła A. Fogel. Organizacje pozarządowe są również podmiotami ekonomii społecznej (czyli mogą zarabiać, a uzyskany dochód przeznaczać na cele statutowe). I jeśli mają odpowiednie zapisy w statucie, mogą prowadzić działalność gospodarczą – jednak niewiele się na to decyduje. – To jest temat tabu wśród NGO’sów, boimy się go jak przysłowiowy diabeł święconej wody – przyznawała prowadząca. Jednak nie taki ten diabeł straszny… – A ośrodki wsparcia powstały właśnie po to, żeby pomóc przejść przez takie trudne tematy, dlatego zachęcam, żeby o tym rozmawiać. Warto zastanowić się nad działalnością, która pomogłaby sfinansować działania organizacji – dodaje A. Fogel.
Co jeszcze NGO ma wspólnego z biznesem?
A raczej o tym, jak może współpracować – czyli o CSR – rozmawiali uczestnicy czwartego stolika tematycznego, który prowadziła Monika Robaszyńska, również z zielonogórskiego OWES-u. Współpracę należy zacząć od szukania cech wspólnych firm i naszej organizacji. – Nie oszukujmy się, nie każdy pasuje do każdego. Dlatego szukajmy takiego biznesu, z którym mamy zbieżne punkty, wspólne cele, wartości, odnośnie społeczności lokalnej, pracowników, czy może klientów – mówiła M. Robaszyńska. I podkreślała to, co w CSR jej zdaniem jest najważniejsze: organizacje nie proszą przedsiębiorców o pomoc, ale chcą z nimi współpracować. – Bądźmy świadomi swoich mocnych stron i budujmy dobrą relację, opartą na współpracy – zachęcała słubickich społeczników.
Chcemy być przykładem dla innych
Po trzech godzinach owocnych rozmów, wymiany doświadczeń oraz integracji, przyszedł czas na podsumowania. – Cieszymy się bardzo, że na nasze zaproszenie odpowiedziało tak wielu społeczników. Mam nadzieję, że nasze organizacje będą się rozwijać, coraz lepiej współpracować ze sobą i z samorządem lokalnym. Może w ciągu następnego roku nawiążą relacje z lokalnymi firmami? Organizacje w innych gminach patrzą na nas z podziwem i pytają jak nam się to udało, że mamy takie forum, że co roku spotykamy się, rozmawiamy i szkolimy, integrujemy. Chcemy być nadal dobrym przykładem dla innych, ale też pomagać w zorganizowaniu tego typu wydarzeń w kolejnych gminach – podsumowała forum Magdalena Tokarska.
Katarzyna Kochańska